mamy 4 wiązania na początek by nosić dziecko w chuście od pierwszych dni życia
Na początek przygody z chustonoszeniem mamy do dyspozycji 4 wiązania,które są bezpieczne dla dziecka. Dają uczucie komfortu noszenia zarówno noszącemu jak i dziecku. Wiązania te zabezpieczają kręgosłup i stawy biodrowe dziecka przed nadmiernym przeciążeniem w trakcie noszenia. Pamiętajmy wiązanie trzeba dobrać także do potrzeb pary noszący – dziecko. Przedstawię tutaj 4 wiązania, które są OK i można je używać od pierwszych dni, ale nie trzeba. Tak naprawdę na samym, samiuteńkim początku ze względu, że dziecko nie ma jeszcze stabilnej główki warto dziecko nosić symetrycznie w chuście z przodu ciała rodzica. Wystarczy do tego jedno, góra dwa wiązania z przodu. Do wybrou mamy
Zacznijmy od kangurka. Moje ulubione wiązanie na początek. Mój ideał chustowy. WYmaga od rodziców naczuenia się krok po kroku schematu wiązania. Pozornie trudne wiązanie, ale jak się je wiąże DRUGI raz to już jest wszystko łatwiutkie. Najtrudniejsze w tym wiązaniu jest zapamiętanie kroków. Zawsze rodzice mają kłopot przy pierwszym wiązaniu, bo metry materiału i liczne ruchy przytłaczają. Ale tak jak już wspomniałam, drugi raz jak się wiąże to już jest super. Trzeba się oswoić 🙂 Piszę o tym, bo często rodzice rezygnują z noszenia w chuście, bo boją się że sobie nie poradzą,że to za trudne. Kochani Rodzice po to jestem ja i pokłady mojej cierpliwości, by krok po kroku w waszym tempie nauczyć was tulić maluszka w chuście.
tak często o kangurku mówię. Dlaczego? Wiązanie to jest idealne do noszenia noworodka od pierwszych dni. Symetrycznie zbiera dzieciaka z przodu rodzica w bezpieczną pozycję zgięciowo odwiedzeniową. Materiał, który otula dziecko ma przebieg na kształt literę „U”, dzięki temu POMAGA zebrać dziecko. Pomaga rodzicowi utrzymać maluszka w prawidłowej pozycji. Wiązanie, chusta pracuje na korzyść noszącego. Materiał chusty ciasno przebiega po bokach ciała dziecka na ramionach rodzica rozkłada się na kształt skrzydełek. Dzięki temu, ciężar dziecka jest równomiernie rozłożony na ramionach noszącego. Górna krawędź podtrzymująca główkę dziecka przebiegając na kształt UŚMIECHU stabilizuje ją. Dlatego nawet maluszek kilkudniowy jest tutaj bezpieczny. Główka jest trzymana i rodzic może uwolnić ręce.
To nie wszystko. Dla noszącego, dla noszącej Mamy po porodzie też to wiązanie niesie dużo korzyści. Oprócz tego, że spokojnie może iść z dzieckiem na „siku w chuście” – śmiejcie się, ale spokojne pójście do toalety bez stresu, że zaraz dziecko może zacząć płakać, to w pierwszych dniach, tygodniach życia dziecka mega sukces. Mówię, to ja, mama po dwóch cc gdzie od pierwszych dni nosiłam swoje maluszki w chuście (po zdjęciu szwów). Spokojne siku to jest to 🙂
Kolejna kwestia, że węzeł zakańczający wiązanie jest z przodu, na brzuchu rodzica. Nie uciska miejsca znieczulenia okołoporodowego. Mamy po cięciu mogą, ale nie każda, odczuwać dyskomfort w okolicy blizny na brzuchu. Dziecko jest dużo wyżej, ale jednak z własnego przykładu też wiem, że w głowie jest ta obawa i dyskomfort. Dlatego kochana Mamo, noś w tedy kiedy czujesz się dobrze. Możesz nosić w chuście od pierwszych dni po cc, ale nie musisz. Warto odczekać na zdjęcie szwów, by blizna nie ciągła. Jeśli to Twoje pierwsze cięcie tym bardziej oswojenie się „ze sobą” też wymaga troszkę czasu. Będzie dobrze <3
Nie zapominajmy, że po ciąży i porodzie mięśnie dna miednicy są lekko mówiąc”zmęczone”. Nosząc dziecko mama musi dbać o „swoje centrum”. W kangurku chusta wspiera i wymusza pozycję noszącego tak by mięśnie centrum prawidłowo pracowały. Nie są przeciążane, nie ulegają rozciąganiu.
Jak rodzice sobie nie radzą z kangurkiem lub to wiązanie po prostu nie jest dla nich moim wiązaniem drugiej szansy jest właśnie kieszonka. Kolejne wiązanie do noszenia dziecka z przodu. Wymaga troszkę więcej chusty do zawiązania niż kangurek. Dociąża mięśnie dna miednicy. Węzeł jest z tyłu na kręgosłupie- może powodować dyskomfort dla noszącego. Materiał chusty przebiega na dziecku poziomo równolegle do podłogi co utrudnia, ale nie uniemożliwia wypozycjonowanie dziecka w chuście prawidłowo. Tutaj rodzic musi być czujny i dobrze dociągać chustę by pozycja dziecka była zachowana dobra. Chusta przebiega na ramionach rodzica ciasno przy szyi. Powoduje to,że ciężar dziecka spoczywa tylko tam. Może zmniejszać komfort noszenia.
Jednak motając kieszonkę krok po kroku schemat wiązania może wydawać się prostszy do opanowania. Nie jest to wiązanie idealne, ale też dobre i bezpieczne od pierwszych dni życia maluszka.
Na koniec must have każdego rodzica, czyli
Nosi się w niej cudownie i okruszka i starszaka. Najbardziej przydatna chusta ze wszystkich rozwiązań do noszenia maluszka. Nie jest to jednak chusta, która powinna dominować w sposobie noszenia dziecka. Uważam, że chusta tkana długa wiedzie prym noszenia, a tuż za nią plasuje się chusta kółkowa. Dlaczego tak jest?
Otóż kochani Rodzice, chusta kółkowa obciąża tylko jedno ramię noszącego. Cały ciężar dziecka jest rozłożony tylko na jedną stronę. Powoduje to, że z czasem będzie nam niewygodnie. Oczywiście to kwestii indywidualna i każdy może mieć inne odczucia. Generalnie im dziecko większe, starsze i cięższe tym krócej się w tej chuście na raz nosi, bo ciężar daje o sobie znać. Można maluszka nosić na przodzie naszego ciała, a także na biodrze. Na biodro myślę, że takie okruszki maluszki to później niż od samego początku lepiej. Chusta ta to must have każdego rodzica. Może stosuje się ją najczęściej na krótko, ale jej przydatność jest wręcz oszałamiająca. Starsze dziecko nosimy krócej w chuście zazwyczaj niż noworodka, ale za to ten nasz starszak co 10 min by chciał się do Mamusi czy Tatusia przytulić na chwilkę, a po kilku chwilkach znów na podłogę rozrabiać. No i to jest to. Na krótko, ale często. Chusta kółkowa ma tą przewagę nad tkaną, że do „tego samego wiązania” możemy włożyć drugi raz dziecko. Oczywiście zaznaczam, ze powinniśmy dbać o symetrię naszego i dziecka ciała i zamieniać strony, na której nosimy dziecko. Jednak gdy jesteśmy na spacerze, czy na zakupach, a dziecko wkładamy i wyciągamy z chusty kilka razy to można nosić na tym samym ramieniu. Ważne by następnym razem zamienić ramię. Ta chusta jest genialna na wyjście do przedszkola po starszaka, na szybkie zakupy czy wyjście do apteki. Nie wszędzie wjedziemy wózkiem, a chusta kółkowa zajmuje mało miejsca, błyskawicznie się ją wiąże i można ją nosić na sobie. Czyż to nie jest genialne? Jest, dlatego ja zawsze sugeruję rodzicom zakup od razu dwóch chust. Każde dziecko lubi być noszone,a każdy rodzic lubi ułatwiać sobie życie. Jeszcze jak przy okazji zadbamy o siebie i dziecko, to już w ogóle ideał.