Przejdź do treści

Nieodkładalne dziecko

Natalia Rączka
doradca rodzicielski

Nieodkładalne dziecko to coś co spotyka każdego młodego Rodzica. Gdy rodzi się dziecko Twój świat zmienił się. Już nigdy nie będzie taki sam jak przed porodem. Świat zmienił się na piękniejszy, lepszy i bogatszy. Bogatszy o to maleństwo, które teraz tulisz w ramionach. Tulisz bo maluszek potrzebuje dużo bliskości. Noworodki bardzo często są wręcz nieodkładalne.

Może Cię to dziwi, ale to naturalne. Zapewne nie spodziewałaś się, że AŻ TAK nieodkładalny 🙂 

W związku z powyższym, skoro to naturalne, dlaczego tak jest. Już śpieszę wyjaśniać. Otóż kochana Mamo, drogi Rodzicu usiądź wygodnie i wczytaj się tutaj. Dziecko przez okres życia płodowego zawsze czuło granice swojego świata. To pierwsza kwestia. Wody płodowe, ściany macicy, łożysko cały czas dotykały i ograniczały przestrzeń poruszania się dziecka. To co się stało później zmieniło wszystko.

Poród. Mój i Twój świat się diametralnie zmienia.

Idąc dalej po porodzie wszystko gwałtownie się zmieniło. Świat pozapłodowy jest przerażająco wielki dla noworodka. Czuje się tutaj zagrożony. Wszystko jest nowe, a jak nowe to wywołuje strach i zabiera poczucie bezpieczeństwa. Właśnie. Poczucie bezpieczeństwa było do tej pory zapewniane przez czucie granic. Teraz jest to zabrane, ale na szczęście jest coś jeszcze co dziecku daje poczucie bezpieczeństwa. Coś co zna doskonale z brzuszka u Mamusi.

To bicie serca, to głos, to ciepło, to ruchy oddechowe ciała Matki. To kołysanie delikatne. Czy coś Ci to przypomina?

Kolejna kwestia nieodkładalności wynika z tego, że przez całe swoje życie dziecko było Z KIMŚ. Zawsze byłaś Ty kochana przy nim. Teraz gdy odkładacie maleństwo do łóżeczka od razu zaczyna się wrzask. 

Dlaczego tak jest? 

Wynika to z potrzeby bycia z kimś blisko. Zna tylko to co z brzuszka. Teraz po raz pierwszy leży sam. Natura działa tak, że gdy dziecko czuje się samotne, odbiera to jak porzucenie. Budzi się i płacze, bo boi się samotności i porzucenia. Przepraszam, jest szansa że aż łzy lecą z Twoich oczu tak dosadnie to napisałam. Spokojnie, to natura nas tak uwarunkowała. To się zmieni, ale na początku, w pierwszych tygodniach życia maleństwo będzie mocno i głośno domagać się bliskości. Domagać się obecności i atencji.

Wynika to też z tego, że maleństwo jest 100% zależne od nas. Samo sobie nie poradzi. Należymy do noszeniaków, czyli mamy nosić swoje potomstwo.

Noszeniaki- niemowlę nie jest jak cielaczek i nie potrafi iśc po porodzie za Mamą. Musi być noszone. Czyli jest nieodkładalne

Ostatnia ważna rzecz. To nie trwa wieczność, czy do osiemnastki. Im więcej dasz bliskości dziecku na początku, im więcej wysycisz maluszka sobą tym łatwiej będzie mu samodzielnie zdobywać świat.

Serio tak jest. Dzieci nieodkładalne,  noszone i tulone są bardziej otwarte na świat. Dajesz dziecku olbrzymią dawkę pewności siebie. Zdobędzie ten świat łatwiej jeśli na początku dasz mu siebie, dasz mu bliskość. Noś i tul tyle ile macie potrzeby by świat stał się prostszy i piękniejszy.

Tak, dokładnie. Nosząc dziecko daje mu to co daje mu poczucie bezpieczeństwa. Jest blisko serca więc je słyszy. Dotyka Cię więc czuje Twoje ciepło, napięcie skóry. Odbiera sygnały z Twojego ciała, które doskonale zna. Jeśli oddychasz spokojnie, serduszko bije spokojnie to maluszek też jest spokojny, bo wie że wszystko jest dobrze.

Matka Natura zabezpieczyła noworodka przed samotnością.

Jednak gdy krew szybko przepływa, bo serce bije jak szalone, płytko oddychasz to dziecko wie, co to oznacza. Stres, zagrożenie, walkę o życie. Zatem maluszek też będzie niespokojny i płaczliwy.

Czy zauważyłaś coś nie zwykłego gdy macie gości? Dziecko staje się jakby spokojniejsze? Magia, czy czary? Otóż nie kochana Mamo. To regulacja. Maluszek czuje, że pobliżu jest ktoś spokojny i reguluje = uspokaja się do tej osoby. Płacz maluszka nie działa tak silnie na emocje tej osoby. Natura wyposażyła nas kobiety w instynkt matczyny, który szaleje jak dziecko płacze. Zwłaszcza jak nasze dziecko płacze. A na tą obcą osobę już nie. Dlatego dzieci są spokojniejsze, gdy macie gości. Oczywiście zdarzają się wyjątki 🙂

Podziel się ze światem